Studio Sex

Przeciętny, skandynawski kryminał, dobry dla odmóżdżenia.

Przeciętny, skandynawski kryminał, dobry dla odmóżdżenia.

Szczerze mówiąc nie wiem czemu aż tak niskie opinie ma ta książka. Owszem nie jest to "wow", ale naprawdę jest niezła. Główna bohaterka jest co prawda trochę pogubiona (pod koniec książki dowiadujemy się dlaczego tak jest),ale to nie umniejsza jej inteligencji i chęci odkrycia prawdy, jako dziennikarki. Kolejne części serii czekają na półce. Ale, że nie lubię czytać cały czas tego samego autora, to muszą poczekać na swoją kolej :)

Szczerze mówiąc nie wiem czemu aż tak niskie opinie ma ta książka. Owszem nie jest to "wow", ale naprawdę jest niezła. Główna bohaterka jest co prawda trochę pogubiona (pod koniec książki dowiadujemy się dlaczego tak jest),ale to nie umniejsza jej inteligencji i chęci odkrycia prawdy, jako dziennikarki. Kolejne części serii czekają na półce. Ale, że nie lubię czytać cały...

ocena 3 to za akcję jako taką. Nudna, za dużo opisów nie wiadomo po co i na co, jakiejś polityki i bezsensowych wydarzeń, nie majacych związku z książką. Początek zaczął się nawet fajnie, ale potem to nic ciekawego , koniec myślałam że się rozkręciło, ale na sam koniuszek wielkie moje rozczarowanie, jakby się książka nie skończyła. Nie polecam, szkoda czasu

ocena 3 to za akcję jako taką. Nudna, za dużo opisów nie wiadomo po co i na co, jakiejś polityki i bezsensowych wydarzeń, nie majacych związku z książką. Początek zaczął się nawet fajnie, ale potem to nic ciekawego , koniec myślałam że się rozkręciło, ale na sam koniuszek wielkie moje rozczarowanie, jakby się książka nie skończyła. Nie polecam, szkoda czasu

Młoda dziennikarka Annika Bengtzon odbywa staż w jednym ze sztokholmskich tabloidów i marzy o tym, by dostać stałą pracę. Pod nieobecność redakcyjnej koleżanki odbiera telefon - anonimowy świadek donosi, że na jednym z miejskich cmentarzy znalazł zwłoki młodej kobiety... Dla Anniki może to być wielka szansa.
Odkryłam na nowo dobre szwedzkie kryminały w starym stylu. Nie sposób nie polubić Anniki i jej zmagań z życiem, tak zawodowym jak prywatnym.

Młoda dziennikarka Annika Bengtzon odbywa staż w jednym ze sztokholmskich tabloidów i marzy o tym, by dostać stałą pracę. Pod nieobecność redakcyjnej koleżanki odbiera telefon - anonimowy świadek donosi, że na jednym z miejskich cmentarzy znalazł zwłoki młodej kobiety... Dla Anniki może to być wielka szansa.
Odkryłam na nowo dobre szwedzkie kryminały w starym stylu. Nie...

Trochę by to można było krócej napisać, bo momentami się kręcili wszyscy w kółko. Akcja słaba. Mimo to wciągnęłam się w serię i będę czytać kolejne.

Trochę by to można było krócej napisać, bo momentami się kręcili wszyscy w kółko. Akcja słaba. Mimo to wciągnęłam się w serię i będę czytać kolejne.

#czytam_se
⠀
"Zegar ścien­ny tykał, mi­nu­ty mi­ja­ły. Bab­cina kuch­nia była dla niej uoso­bie­niem spo­koju i cie­pła. Że­liw­na ku­chen­ka z wyszo­ro­wa­nym do bia­ło­ści oka­pem, kor­kowa wykła­dzina, ce­ra­ta, polne kwia­ty w oknie; to tutaj na­uczy­ła się oby­wać bez cie­płej wody."
⠀
Przenoszę się do kuchni mojej Babci. Siadam na krześle i obserwuje jak krząta się po kuchni. W tej kuchni nie raz opowiadałam o swoich rozterkach i zawsze wychodziłam lżejsza. Świat zmieniał barwy na kolorowe a miłość prowadziła przed siebie. A Ty co widzisz, kiedy przenosisz się do kuchni swojej Babci?
⠀
Niestety nie ma miłości między mną, a tą książką. Był pomysł, była główna bohaterka, ale zabrakło emocji i wartkiej akcji.
Annika Bengzton odbywająca staż w tabloidzie marzy o stałej pracy. Niestety narazie nie ma żadnych przesłanek do tego. Kiedy odbiera telefon, wie, że to szansa, która chce dobrze wykorzystać. Czy tak będzie?
Na cmentarzu zostaje znaleziona została młoda kobieta. Annika chce wytropić mordercę sama. Odkrywa tajemnice, które nigdy nie powinny wyjść na światło dziennie. Czy doprowadzi sprawę do końca, a winny poniesie odpowiednią karę?

#czytam_se
⠀
"Zegar ścien­ny tykał, mi­nu­ty mi­ja­ły. Bab­cina kuch­nia była dla niej uoso­bie­niem spo­koju i cie­pła. Że­liw­na ku­chen­ka z wyszo­ro­wa­nym do bia­ło­ści oka­pem, kor­kowa wykła­dzina, ce­ra­ta, polne kwia­ty w oknie; to tutaj na­uczy­ła się oby­wać bez cie­płej wody."
⠀
Przenoszę się do kuchni mojej Babci. Siadam na krześle i obserwuje jak krząta się...

Beznadziejna

Beznadziejna

Gdy sięgam po szwedzki kryminał to spodziewam się mrocznego klimatu, ciekawego zabójstwa, dokładnego śledztwa, wartkiej akcji i wyrazistych bohaterów. Tu mi coś zazgrzytało. Annika Bengtzon jakoś mnie nie porwała. Mam nadzieję, że w dalszych częściach się wyrobi. Ma zadatki na ciekawą postać ale autorka musi ją trochę ożywić. W sumie czytało się lekko ale książka nie zapada w pamięci.

Gdy sięgam po szwedzki kryminał to spodziewam się mrocznego klimatu, ciekawego zabójstwa, dokładnego śledztwa, wartkiej akcji i wyrazistych bohaterów. Tu mi coś zazgrzytało. Annika Bengtzon jakoś mnie nie porwała. Mam nadzieję, że w dalszych częściach się wyrobi. Ma zadatki na ciekawą postać ale autorka musi ją trochę ożywić. W sumie czytało się lekko ale książka nie...

Zapowiadało się dobrze, ale tylko zapowiadało. Słaba bohaterka i bardzo przeciętna fabuła. Zastanowię się, czy dać pisarce jeszcze jedną szansę i sięgnąć po kolejny tom.

Zapowiadało się dobrze, ale tylko zapowiadało. Słaba bohaterka i bardzo przeciętna fabuła. Zastanowię się, czy dać pisarce jeszcze jedną szansę i sięgnąć po kolejny tom.

Czytało się to przyjemnie, aż chcę wiecej.

Czytało się to przyjemnie, aż chcę wiecej.